Użytkownik
- Nie.
Powtórzył i pocałował jego usta, poruszał w nim palcami. Drugą ręką przesunął po jego przyrodzeniu. Zdjął bieliznę.
Zaczął je pieścić, przyglądając się jego buzi.
Offline
Użytkownik
Jęczał z każdym dotykiem coraz głośniej. Spojrzał w jego oczy wsuwając język między jego wargi.
Zaczął nim zaczepiać jego kły. Można było to uznać za zwykłą zabawę, ale głośne jęki towarzyszące tej zabawie jawnie pokazywały, że starał się jakoś zatkać.
Przejechał palcami po jego karku przysuwając Chriss'a bliżej siebie.
Offline
Użytkownik
Wsuwał palce coraz głębiej, chciał każdego jęku. Zaczął rozsuwać je w nim mocno.
Przygryzł jego wargę i odciągnął lekko. Dosunął trzeci palec. Chciał go przygotować jak najszybciej.
Chciał go już.
Offline
Użytkownik
Po chwili zaczął się o niego ocierać jęcząc przy tym głośno.
Jedna z dłoni Jo skierowała się do spodni Chriss'a, powoli zaczął je rozpinać. Miał trochę problemów z odpięciem guzika jedną dłonią, ale jakoś mu się to udało.
Wsunął dłoń w jego bieliznę i lekko przejechał palcami po jego członku.
Offline
Użytkownik
Pozwolił Jo przez chwilę pieścić swój członek, zaraz jednak i swoich ubrań się pozbył. Położył Jo na łóżku, przyklęknął nad nim okrakiem i zaczął lekko ocierać się przyrodzeniem o jego wejście, lekko je drażniąc, lub wsuwając się w niego na zaledwie kilka milimetrów i znów tylko ocierając,
Dłońmi jedynie rozsuwał już jego pośladki.
Offline
Użytkownik
- Chriss... Wejdź we mnie a nie się bawisz....
Wyszeptał, był podniecony i go pragnął, a on tu jakieś zabawy urządza.
Spojrzał mu w oczy.
Offline
Użytkownik
Chriss jedynie uśmiechnął się wrednie. Wiedział, jak podniecony jest chłopak i dla tego go dręczył.
- Ja tam lubię się bawić.
Dodał równie wrednym tonem. Wsunął się w niego trochę głębiej, ale zaraz znowu wyszedł.
Offline
Użytkownik
Mogło chodzić Chriss'owi o dwie rzeczy, albo o to by zaczął prosić by go wziął, albo do tego by Jo go zmusił do tego by w niego wszedł.
Miał dość upokorzeń jak na jedną noc dlatego miał nadzieje, że chodzi o drugą opcję.
- Chriss...
Jęknął czując jak wsunął się w niego, a potem wredny znów go zostawił.
Offline
Użytkownik
- Taak?
Wolał nie przeginać, chciał po prostu go podręczyć.
W końcu wszedł w niego do końca, mocno. Natychmiast zaczął się poruszać.
Offline
Użytkownik
Odpowiedział mu zadowolony jęk... A już chciał zacząć mu grozić...
- Kocham cię....
Mruknął tylko zamiast groźby. Dłonią przesunął po jego torsie jęcząc przy tym.
Offline
Użytkownik
Zarzucił sobie jego koana na ramiona, na chwilę w nim nieruchomiejąc. Rozkoszował się samym byciem w nim. W jego ciepłym, ciasnym, cudownym ciałku. Pochylił się i pocałował go, dopiero w tej chwili ponownie zaczął się ruszać.
- Ja ciebie też.
Odpowiedział.
Offline
Użytkownik
Obserwował go gdy skamieniał, mimo woli się przy tym uśmiechając. Taka błoga mina Chriss'a była przyjemna do obserwowania.
Jak tylko wampir zaczął się poruszać Jo nie miał czasu, ani ochoty nad kontemplowaniem miny ukochanego, jego ciało i umysł zalała fala rozkoszy.
W pewnej chwili wyjęczał jego imię wyginając plecy. Zamknął przy tym oczy.
Offline
Użytkownik
Uśmiechnął się, słysząc, jak Jo wypowiada jego imię. Objął jego buzię, pochylił się i ponownie ją pocałował.
Poruszał się coraz mocniej, aż w końcu trafił w jego prostatę.
Przesunął dłonią po jego członku, zaczął go pieścić.
Offline
Użytkownik
Pocałunek zaowocował zadowolonym pomrukiem starego wampira.
Jęki stopniowo robiły się głośniejsze, do czasu aż nie trafił jego prostaty. Chłopak wygiął się jeszcze bardziej i krzyknął. Na dodatek dłonie na jego ciele, również sprawiały mu niesamowitą przyjemność.
Wyciągnął drżącą z podniecenia dłoń w stronę mężczyzny i pogładził lekko jego policzek, zamglonym od pożądania i podniecenia wzrokiem obserwował go.
Offline
Użytkownik
Ucałował jego dłoń, przyglądając się, jak drży z podniecenia.
Poruszał się w nim jeszcze jakiś czas. Doszedł akurat w chwili, kiedy słońce zaczęło wysuwać się za choryzont.
Opuścił jego ciałko i przytulił go mocno.
Offline